#286 Ewelina Lisowska “Ewelina Lisowska” (EP) (2012)

Ewelina Lisowska to młoda polska wokalistka, o której usłyszeliśmy dzięki show “X-Factor”. Co niektórzy mogli kojarzyć ją z rockowego zespołu Nurth, gdzie śpiewa pod pseudonimem Evelynn. Na casting do programu przyszła jednak solo. Zaśpiewała”Hurt” Christiny Aguilery i zachwyciła jurorów. Od początku wiedziałam,że ma szansę dostać się do finałowej dziewiątki. Jej występy w odcinkach live podobały się ludziom. Chętnie wysyłali na nią SMS’y. Z programu odpadła jednak w odcinku półfinałowym zajmując czwarte miejsce.

Czytaj dalej #286 Ewelina Lisowska “Ewelina Lisowska” (EP) (2012)

#285 Jennifer Hudson “I Remember Me” (2011)

Jennifer Hudson to amerykańska wokalistka i aktorka. Uczestniczka jednej z edycji”Amerykańskiego Idola”. Laureatka wielu prestiżowych nagród (na półce kurzy się m.in. Grammy za najlepszy album r&b – debiut “Jennifer Hudson” – i Oscar za drugoplanową rolę w filmie “Dreamgirls”). Do tego dołożyć możemy, że Jennifer jest spokojną, normalną, bardzo utalentowaną kobietą. I jeśli czasem wątpicie w poziom programów typu ‘talent show’, spójrzcie na Hudson. Może i nie wygrała “Idola”, ale kto dziś pamięta zwycięzców tego show? Wydaje mi się, że niewiele osób.

Czytaj dalej #285 Jennifer Hudson “I Remember Me” (2011)

#284 Paloma Faith “Fall to Grace” (2012)

Paloma Faith to brytyjska wokalistka, która zadebiutowała trzy lata temu krążkiem o ciekawym, intrygującym tytule “Do You Want the Truth or Something Beautiful”. Album pełen był udanych kompozycji z pogranicza popu, soft rocka, soulu oraz jazzu. Nad całością górował świetny, oryginalny a przede wszystkim barwny wokal Palomy. Single (m.iln. “New York” i “Upside Down”) może nie zrobiły nie wiadomo jakiej furory na listach przebojów, ale zwróciły uwagę osób, dla których muzyka to coś więcej niż banalny tekst i chwytliwa, niekoniecznie dobra, melodia.

Czytaj dalej #284 Paloma Faith “Fall to Grace” (2012)

#283 Oceana “My House” (2012)

Z muzyką Oceany zapoznałam się dopiero w tym roku. Znałam od niej dwa single, które bardzo mi się podobały („Cry Cry”, „La La”). Sięgnięcie po debiutancki album „Love Supply” było więc tylko kwestią czasu. Bardzo się ucieszyłam, kiedy dotarła do mnie informacja, że to właśnie piosenka Oceany została wybrana oficjalnym hymnem Euro 2012. Dało to mi nadzieję, że szybko otrzymamy od niemieckiej artystki kolejny krążek. I faktycznie, nie minęły wakacje a na sklepowych półkach możemy już znaleźć jej nowe dzieło.

Czytaj dalej #283 Oceana “My House” (2012)

#282 Kylie Minogue “Body Language” (2003)

„Body Language” to dziewiąty album popularnej australijskiej wokalistki Kylie Minogue. Jego premiera odbyła się w 2003 roku. Jest następcą całkiem udanego, pełnego dyskotekowych brzmień krążka „Fever”. Wraz z takimi hitami jak „Can’t Get You Out My Head” czy „Love at First Sight” zapanowała na świecie prawdziwa ‘Kylie-gorączka’. Po latach słabszych wyników artystka z powrotem była na szczytach list przebojów. Dobrą passę podtrzymać miał wydany dwa lata później oceniany przeze mnie album „Body Language”. Niestety, tym razem Kylie zaliczyła potknięcie. Czy naprawdę płyta jest aż tak słaba, że niechciana zalegała na sklepowych półkach?

Czytaj dalej #282 Kylie Minogue “Body Language” (2003)

#281 Doda “Diamond Bitch” (2007)

Doda swoja karierę zaczęła w teatrze Buffo. Później wzięła udział w reality show „Bar” i w końcu w 2004 roku wraz z zespołem Virgin wydała płytę zatytułowaną „Bimbo”. Odniosła wielki sukces i stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistek. Po jakimś czasie zamarzyła o solowej karierze i odeszła z zespołu. Zaczęła nagrywać pod własnym nazwiskiem, a raczej – pseudonimem.

Czytaj dalej #281 Doda “Diamond Bitch” (2007)

#280 Aura Dione “Before the Dinosaurs” (2012)


Aura Dione pojawiła się już kiedyś na moim blogu. Zrecenzowałam jej album “Columbine”. W pierwszej połowie bieżącego roku duńska wokalistka wydała swój drugi krążek zatytułowany “Before the Dinosaurs”. Wiedziałam, że artystka ma bardzo bujną wyobraźnię i lubi wykraczać poza utarte schematy, ale okładką mnie bardzo zaskoczyła. Wystąpiła na niej kompletnie nago. Pewne części jej ciała zostały jednak ciekawie zakryte. Pomyślałam – chce wpasować się w trendy i zwrócić na siebie uwagę, no i co najważniejsze dobrze sprzedać płytę. Jednak Aura nijak nie pasowała mi do wizerunku osoby, gotowej zrobić wszystko dla sławy i pustego rozgłosu.

Czytaj dalej #280 Aura Dione “Before the Dinosaurs” (2012)