#672 Cyndi Lauper “Detour” (2016)


“She’s so Unusual” – słowa tworzące tytuł debiutanckiej płyty Cyndi Lauper z 1983 roku towarzyszą amerykańskiej wokalistce z pewnością nie rzadziej niż przebój “Girls Just Want to Have Fun”. Bowiem mało która jej koleżanka po fachu pochwalić się może tak bogatą dyskografią. Nie wyraża się ona jednak w ilości studyjnych albumów, lecz liczbie gatunków, którymi już artystka się bawiła. Popowe “True Colors”; jazzujące, pełne klasyków “At Last”; roztańczone “Bring Ya to the Brink” czy w końcu będące ukłonem w stronę muzyki amerykańskiego południa “Memphis Blues”, które na moment ożywiło karierę Lauper. Na najnowszym, tegorocznym wydawnictwie wokalistka zabiera nas w podróż wgłąb Tennessee.

Czytaj dalej #672 Cyndi Lauper “Detour” (2016)

#623 Johnny Cash “The Christmas Spirit” (1963)

Przez swoją (trwającą prawie pół wieku) karierę Johnny Cash zdążył wydać ponad pięćdziesiąt albumów. Wśród nich były nie tylko płyty osadzone w stylistyce country, ale i krążki będące ukłonem w stronę muzyki gospel, soundtracki, wydawnictwa live a nawet krążki będące efektem współpracy z innymi artystami. Nie zabrakło i albumów inspirowanych najpiękniejszym okresem w roku. W swojej dyskografii Cash ma takie cztery, lecz ja przyjrzę się najstarszemu z nich.

Czytaj dalej #623 Johnny Cash “The Christmas Spirit” (1963)

#619 Peter J. Birch “The Shore Up in the Sky” (2015)

Kim jest ten brodaty wokalista podpisujący się jako Peter J. Birch? Nie, nie jest to kolejny brytyjski chłopak z gitarą, jak sama jeszcze jakiś czas temu myślałam. Peter to tak naprawdę… Piotr Jan Brzeziński, polski muzyk pochodzący z Wołowa – małego miasta położonego na Dolnym Śląsku. Mimo młodego wieku Piotrek zdążył już wydać trzy płyty. Najnowsza “The Shore Up in the Sky”, przeze mnie dziś recenzowana, ukazała się chwilę temu.

Czytaj dalej #619 Peter J. Birch “The Shore Up in the Sky” (2015)

#597 Jake Bugg “Shangri La” (2013)

Jake Bugg, 21-letni Brytyjczyk z gitarą akustyczną w ręce niespodziewanie w 2012 roku stał się jednym z najpopularniejszych debiutantów, kiedy stacje radiowe maglowały jego singiel “Lightning Bolt” a ze sklepów znikał imienny krążek. Jednak, jak to bywa, słuchacze jak kogoś kochają, to na zabój, ale za to krótko. Nie inaczej było z Buggiem, którego wydany rok później album “Shangri La” nie powtórzył komercyjnego sukcesu poprzednika. Choć zawartość wypada niemniej okazale.

Czytaj dalej #597 Jake Bugg “Shangri La” (2013)

#558 Jake Bugg “Jake Bugg” (2012)


Zanim nie sięgnęłam po debiutancki album brytyjskiego wokalisty i muzyka Jake’a Bugga, nigdy nie zastanawiałam się głębiej nad tym, jaki wpływ na nasze decyzje może mieć muzyka, którą przesiąknęliśmy za młodu. Istotne jest to głównie w kontekście osób planujących muzyczną karierę. Czy Jake Bugg byłby tym Jakem Buggiem, gdyby do snu słuchał pościelowych nagrań Destiny’s Child a na ścianach miał plakaty Jennifer Lopez? Dam sobie rękę uciąć, że nie. Tymczasem inspiracje artysty, który jest jedynie tydzień ode mnie młodszy (rocznik 1994), sięgają dokonań takich legend jak Bob Dylan, The Everly Brothers i Johnny Cash. Widać to wyraźnie na jego debiutanckim albumie. Aż szkoda słuchać go za pośrednictwem Spotify czy zwykłej płytki kompaktowej. Tu by się przydał winyl.

Czytaj dalej #558 Jake Bugg “Jake Bugg” (2012)

#480 Jack White “Lazaretto” (2014)

Naprawdę nazywa się John Anthony Gillis, przyszedł na świat w mieście, w którym Eminem stawiał swoje pierwsze kroki na scenie, ma polskie korzenie i dziewięcioro rodzeństwa – Jack White, jeden z najważniejszych wokalistów i gitarzystów naszych czasów. Chociaż w muzyce siedzi już dobre dwadzieścia lat, tegoroczny album “Lazaretto” jest dopiero jego drugim solowym popisem. Nie można mu mieć tego za złe. Kto jak kto, ale Jack White nie rozstaje się z gitarą, a do głowy ciągle wpadają mu nowe pomysły, jak można spożytkować ogromne pokłady talentu, jakie w nim drzemią. Czy to solowa płyta, czy też nagrana z kolejnym zespołem – na muzykę podpisaną jego nazwiskiem się po prostu czeka.

Czytaj dalej #480 Jack White “Lazaretto” (2014)

#456 Norah Jones “…Featuring” (2010)

Norah Jones jest naprawdę niezwykłą wokalistką. Nie dość, że należy do najbardziej utalentowanych artystek, to jeszcze jej muzyczne umiejętności szczęśliwie idą w parze z popularnością. Dziś nie jest to wcale takie oczywiste. Ma rzeszę fanów na całym świecie, którzy z niecierpliwością czekają na każdy jej nowy album. Jej wielbicielami są również inni artyści. A że Norah kocha muzykę i nagrywanie sprawia jej prawdziwą przyjemność, chętnie udziela się w cudzych kompozycjach. Rzadziej jednak zaprasza gości do zaśpiewania we własnych piosenkach. Wydany w 2010 roku album “…Featuring” jest zbiorem jej muzycznych kolaboracji.

Czytaj dalej #456 Norah Jones “…Featuring” (2010)