Luźne taśmy: październik ’23

Piosenki polskich artystów stworzone do gier komputerowych. Utwór, który miał spory wpływ na dalszą karierę The National. Odświeżona wersja jednej z nowszych kompozycji zespołu Paramore. Udany cover nagrania z katalogu Leonarda Cohena. Te i inne numery towarzyszyły mi w październiku.

THE NATIONAL CHERRY TREE (2004)

Rok po wydaniu drugiej płyty, “Sad Songs for Dirty Lovers”, zespół The National zaskoczył epką “Cherry Tree”, na której zapowiadał niejako kierunek, który w następnych latach rozwijał, i który przyniósł mu sławę. Jest więc jesiennie, ponuro i melancholijnie. Całość godnie reprezentuje tytułowy utwór – pełne bólu i dziwnego napięcia “Cherry Tree”, z wyraźną grą skrzypiec i lekko tracącym kontakt z rzeczywistością Berningerem.

JESY NELSON BAD THING (2023)

Kiedy Jesy Nelson odchodziła z Little Mix raczej nie sądziła, że jej solowa kariera mało kogo ruszy. Artystka już straciła jeden kontrakt, a na koncie ma jedynie dwa single. Po hip hopowym “Boyz” z Nicki Minaj kompletnie zmieniła brzmienie i zaprezentowała muśnięty jazzem pop o vintage’owym, hollywoodzkim wydźwięku rodem z twórczości Lany Del Rey.

DAWID PODSIADŁO PHANTOM LIBERTY (2023)

Może i na ostatnich płytach Dawid odszedł od śpiewania po angielsku, lecz dał się namówić twórcom gry “Cyberpunk 2077” do zarejestrowania utworu “Phantom Liberty”. Piosenka stoi w opozycji do jego najnowszych piosenek, trzymając się z daleka od radiowego popu, zaglądając raczej do alt rockowej, filmowej szufladki, z której podobne patenty czerpali nieraz Radiohead.

NATALIA SZROEDER YOU ARE MY SUNSHINE (2023)

Ostatnie lata przyniosły nam naprawdę udane kompozycje autorstwa Natalii Szroeder. Tym razem jednak wokalistka porzuca ojczysty język i zabiera się za cover nagrania “You Are My Sunshine” – utworu datowanego na lata 40. Jej wersja powstała na potrzeby gry “Layers of Fear”. Nie mam o niej zielonego pojęcia, ale nie przeszkadza mi to w zachwytach nad piosenką Natalii, która jest ujmująca i eteryczna.

POMME JE SAIS PAS DANSER (2019)

Być może postać francuskiej wokalistki Pomme jeszcze długo stanowiłaby dla mnie zagadkę, gdyby nie zespół The National, który dźwiękowym wprowadzeniem do własnych koncertów uczynił jej nagranie “Je sais pas danser”. I chociaż publiczność słyszała kilka sekund tego numeru, ja wiedziałam, że muszę je odnaleźć. Ta delikatna piosenka utrzymana w klimacie szlachetnego, francuskiego popu to utwór dla wszystkich tych, którzy szukają w sobie siły, by zmierzyć się z własnymi lękami.

CHELSEA WOLFE X EMMA RUTH RUNDLE ANHEDONIA (2021)

Piosenka “Anhedonia” przeleżała chwilę w szufladzie Chelsea Wolfe. Gdy wybuchła pandemia, Amerykanka postanowiła popracować nad starszymi projektami i do ukończenia swojego utworu zaprosiła nadającą na podobnie gotycko-folk-rockowych falach Emmę Ruth Rundle. Ich wspólny numer jest akustyczną piosenką o specyficznym klimacie i wokalach wzbogacanych efektem echa.

BLONDE REDHEAD DOLL IS MINE (2004)

Założony w pierwszej połowie lat 90. zespół Blonde Redhead zwrócił moją uwagę kilka tygodni temu, gdy wydawał pierwszą od niemalże dekady płytę. Chętnie sięgnęłam po jego starsze wydawnictwa, a że lubię te momenty, gdy w ich piosenkach pierwsze skrzypce gra Amadeo Pace, szybko zachłysnęłam się nagraniem “Doll is Mine”. Jest to utwór nieco jazgotliwy, aranżacyjnie chaotyczny, ale od początku do końca równy i intrygujący.

PARAMORE X PANDA BEAR RUNNING OUT OF TIME (2023)

Zespół Paramore postanowił przypomnieć nam, że kilka miesięcy temu ukazał się ich nowy album “This Is Why” i z tej okazji zaprosili do współpracy najróżniejszych artystów, by ci odświeżyli zawarte na nim piosenki. Średnie wrażenie robił na mnie utwór “Running Out of Time”, za którego przeróbkę wziął się tu Panda Bear. Mamy tu więc zanurzenie się w tym psychodelicznym popie o delikatnie folkowym zabarwieniu. Artysta wywrócił ten kawałek do góry nogami.

SHAME DIFFERENT PERSON (2023)

Lubię u post punkowych zespołów te momenty, gdzie nie chodzi tylko o głośne, szalone granie, ale raczej o stworzenie pewnej atmosfery. Sztukę tę nieźle opanowała brytyjska formacja Shame, która na nowej płycie czaruje nagraniem “Different Person”. Klimatyczny utwór powala aranżacją, która leży blisko tego gitarowego chaosu i nerwowości.

SKINNY PELEMBE X BETH ORTON WHO BY FIRE (2023)

Piosenki z dyskografii Leonarda Cohena wciąż chętnie wybierane są przez różnych artystów. Na “Hallelujah” na szczęście się nie kończy i odkrywać możemy wiele innych ciekawych coverów. Takich jak “Who By Fire” w aranżacji autorstwa Skinny Pelembe i Beth Orton. Folkowy nastrój oryginału robi za szkielet całej przeróbki, która chętnie sięga także po elektroniczne patenty. Jest nowocześnie, choć z ogromnym szacunkiem do niemalże półwiecznego oryginału.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *