Barbie i wampiry. Powrót jednej z najważniejszych brytyjskich kapel oraz nagranie od takiej, co dopiero jest na początku swojej kariery. A także pierwszy od dawna solowy utwór Samphy i filmowa nowość od zespołu Lord Huron. Te i inne piosenki znajdziecie na moich lipcowych taśmach.
Luźne taśmy: czerwiec ’23
Wspomnienie złotych czasów amerykańskiej wokalistki BANKS. Rzut ucha na twórczość wschodzącej gwiazdy niemieckiego rapu. Niespodziewana nowość od zespołu The Smile. Debiutancki singiel polskiej artystki, która miała już okazję współpracować z całą plejadą gwiazd rodzimej sceny muzycznej. Te i inne kawałki towarzyszyły mi w czerwcu.
Luźne taśmy: maj ’23
Wycieczka na gorące wyspy u boku francuskiej formacji La Femme. Cofnięcie się w czasie do lat 30. z Sharon Van Etten. Wspomnienie wielkiego przeboju Madonny. A także garść nowości od takich artystek jak Daria Zawiałow i Janelle Monae. Taki był mój maj 2023.
Luźne taśmy: kwiecień ’23
Przypomnienie artystki, która miała zastąpić nam Amy Winehouse. Przedziwny twór od zespołu M83. Cover w wykonaniu Placebo, który sprawia, że uśmiech natychmiastowo znika z twarzy. Zespół Evanescence tłumaczący Mozarta na własny muzyczny język. Te i inne piosenki towarzyszyły mi w kwietniu.
Luźne taśmy: marzec ’23
Trzeci miesiąc 2023 roku to dla mnie czas powrotów do brzmień lat 90. – tym razem powrót ten odbywał się przy dźwiękach nagrań Madonny i zespołu Low. Inna legenda – grupa Gorillaz – zatrzymała mnie przy sobie za sprawą swojego premierowego materiału. Jeszcze chwilę poczekać za to musimy na kolejne wydawnictwa innych artystów, których single wpadły mi w ucho w marcu. A to nie wszystko, co skrywa moja playlista.
Luźne taśmy: luty ’23
Starocie przemieszane z nowościami – taki był mój drugi miesiąc 2023 roku. Otrzymałam kolejny potężny numer od Jessie Ware i cieszyłam z powrotu zapomnianego Westermana. Przypomniałam sobie o muzycznej stronie dr. House’a i przekonałam po raz kolejny o wszechstronności Damona Albarna. Te i inne piosenki weszły w skład moich lutowych taśm.
Luźne taśmy: styczeń ’23
Mój początek 2023 roku to czas powrotów. Z nową kompozycją pojawili się jak zwykle nieprzesadnie optymistyczni The National. Ze swoją przeszłością rozprawia się Miley Cyrus. Przypominają o sobie i Daughter. Oprócz nich daję także szansę przebojowi Sama Smitha i na nowo odkrywam jedno z nagrań Adele. Oto moje styczniowe taśmy.