#225 Edyta Górniak “My” (2012) & Madonna “MDNA” (2012)

Edyty Górniak przedstawiać nikomu nie trzeba. Jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek, dysponuje pięknym głosem. No i od lat nie może nagrać przeboju na miarę „To nie ja”. Między poprzednim krążkiem artystki („EKG”) a tym, jest 5 lat. Byliśmy świadkami ciągłego przekładania daty premiery, mnóstwa zapowiedzi, obiecywania itp. W międzyczasie Edyta zajęta była m.in. występami w różnych programach rozrywkowych, żaleniem się w gazetach na swojego byłego męża. A gdzie muzyka? Gdzieś na drugim, czy nawet trzecim planie. Zrozumiała jednak, że fanom powoli kończy się cierpliwość. Zaczęła sumiennie pracować nad nowym materiałem, czego efektem jest dzisiaj obecność na półkach sklepowych długo wyczekiwanego longplaya artystki zatytułowanego „My”.

Czytaj dalej #225 Edyta Górniak “My” (2012) & Madonna “MDNA” (2012)

#224 VA “Nine” (Soundtrack) (2010)


Musical „Nine” („Dziewięć”) opowiada o życiu światowej sławy reżysera – Guido Continiego. Mężczyzna przechodzi poważny twórczy oraz życiowy kryzys. Nie ma pomysłu na najnowszy film, a mało tego – w jego życiu pojawia się wiele kobiet. Zbyt wiele. Zdradzana żona (Marion Cotillard), kochanka Carla (Penelope Cruz), przyjaciółka Lillie (Judi Dech) oraz prostytutka Saraghina (Fergie) to tylko kilka pań, które wprowadzą zamęt w życiu reżysera. A to wszystko w rytm utworów łączących w sobie jazz, soul oraz swing, przenoszące słuchacza w przeszłość. Musical „Nine” był jednym z najgorętszych filmów 2010 roku. Został uhonorowany wieloma nagrodami m.in. statuetką Tony dla najlepszego musicalu. A jak musical to i muzyka. Soundtrack do filmu był jednym z najpopularniejszych w tamtym czasie.

Czytaj dalej #224 VA “Nine” (Soundtrack) (2010)

#223 Kate Bush “The Dreaming” (1982)

„The Dreaming” to czwarta, a zarazem pierwsza przeze mnie poznana płyta Kate Bush. Poprzednie utwierdziły tylko jej pozycję w panteonie najpopularniejszych (wówczas), najlepszych oraz najciekawszych artystek. Z tego co zdążyłam się zorientować czytając o „The Dreaming”, album ten przedstawia zupełnie inną stronę Kate Bush. Bardziej eksperymentowała z muzyką i swoim głosem. Mimo, iż krążek okazał się jej największym artystycznym sukcesem, był doceniany przez słuchaczy i krytyków, nie sprzedał się tak dobrze jak poprzednie. Składa się z mniej przyswajalnego materiału. Samo w sobie jest to powodem, by sięgnąć po „The Dreaming”. Warto również dodać, że główną producentką płyty jest właśnie Kate. Bez słuchania kogokolwiek, bez oglądania się na innych i zważania na ewentualne konsekwencje… Ta płyta jest tylko jej.

Czytaj dalej #223 Kate Bush “The Dreaming” (1982)

#222 Nelly Furtado “The Best of Nelly Furtado” (2010)

Fanką Nelly Furtado nie byłam nigdy. Podziwiałam ją oczywiście jako artystkę, dużo w końcu osiągnęła. Jej muzyka jednak często była mi po prostu obojętna. Do czasu, aż zagłębiłam się w jej dyskografii. Debiutancki album „Whoa Nelly” oraz drugi, rewelacyjny krążek „Folklore” bardzo mi się podobają. Są szczere, autentyczne. Pokazują słuchaczom prawdziwe oblicze Nelly. Gorzej z „Loose”. Z pomocą Timbalanda nagrała utwory o nieograniczonym potencjale, które z szybkością światła zawojowały listy przebojów. Ale czy to jeszcze ta sama Furtado? Można o tym dyskutować. Po wielokrotnym przesłuchaniu „Loose” w miarę przekonałam się do prezentowanej przez nią na tej płycie muzyce. Czwarte wydawnictwo, „Mi Plan”, w porównaniu do poprzedniego albumu przeszło prawie nie zauważalne. Cóż, cena autentyczności. Kariera Nelly Furtado trwa już dobrą dekadę. Z tej okazji wokalistka postanowiła wydać składankę największych hitów.

Czytaj dalej #222 Nelly Furtado “The Best of Nelly Furtado” (2010)

#221 Kelly Clarkson “Thankful” (2003)

Kariera Kelly Clarkson rozpoczęła się na dobre po zwycięstwie w “Idolu”. Szybko przyszedł kontrakt płytowy i możliwość nagrania debiutanckiej płyty. Album “Thankful” ukazał się kilka miesięcy po zajęciu pierwszego miejsca w talent show. Pierwszy singiel – “A Moment Like This” – stał się wielkim hitem. W pracą nad pierwszą płytą wspierali Clarkson producencie odpowiedzialni za sukcesy takich gwiazd jak Whitney Houston, Michael Jackson oraz Madonny. Niedługo się przekonamy, czy gwiazda Kelly Clarkson będzie świecić obok nich nie mniejszym blaskiem. A na początek…album “Thankful”.

Czytaj dalej #221 Kelly Clarkson “Thankful” (2003)

#220 Jason Derülo “Jason Derülo” (2010)

Wcześniej ten młody amerykański wokalistka zajmował się pisaniem tekstów piosenek. Jego utwory wędrowały do takich artystów jak Sean Kingston czy Cassie. Jego kariera nabrała rozpędu w chwili, kiedy podpisał kontrakt płytowy z wytwórnią Beluga Heights/Warner Bros. Nad jego debiutanckim krążkiem pracowali tacy producenci jak J.R. Rotem (Leona Lewis, Britney Spears) oraz Fuego (Chris Brown, Claude Kelly). Nic nie zapowiadało dużego sukcesu. Wszystko zmieniło się, kiedy pierwszy oficjalny singiel, którym została piosenka „Whatcha Say”, dotarł do pierwszego miejsca na prestiżowej liście Billboard.

Czytaj dalej #220 Jason Derülo “Jason Derülo” (2010)

#219 M.I.A. “Maya” (2010)

Trzy lata po rewelacyjnym krążku „Kala”, raperka z Sri Lanki raczy nas nowym albumem. Swoje nowe dzieło zatytułowała „Maya”. Chciała chyba tym podkreślić, że w pełni utożsamia się z prezentowanym materiałem. Przyznam się, że posiadam tę płytę w swojej kolekcji. Kosztowała jedynie 24 złote, więc decyzja była natychmiastowa. Czy żałuję wydanych pieniędzy? Nie. To pozwoliło mi w pełni poznać najnowszy krążek rewelacyjnej artystki, która nie wpisuje się w żadne schematy. Oprawa graficzna płyty jest nie z tej ziemi. Nic tu nie jest takie, jakie być powinno. Sporo tu zdjęć z filmików. Feeria barw. Kicz totalny. Ale jakże trudno oderwać od tego oczy! Jednocześnie ciężko się w tym wszystkim połapać. Ot, cała M.I.A. Na szczęście muzyka artystki nadal nie jest poukładana, typowa.

Czytaj dalej #219 M.I.A. “Maya” (2010)