Ciężko polemizować ze stwierdzeniem, iż Spice Girls są jednym z najbardziej znaczących girlsbandów w historii muzyki. W latach 90. naprawdę nie miały sobie równych, a przyznać trzeba, iż konkurencja była wówczas spora, bo dekada ta obfitowała w wiele świetnych żeńskich formacji wokalnych. Po dwóch płytach dziewczyny postanowiły od siebie odpocząć, lecz część z nich nie potrafiła trzymać się z dala od śpiewania.
#1148 Miley Cyrus “Plastic Hearts” (2020)
Ze świecą szukać innej popowej gwiazdy, która tak długo szukałaby na siebie pomysłu. Miley Cyrus tych twarzy pokazywała nam już kilka, za każdym razem deklarując, że to jej real self. Za każdą jej płytą idzie zmiana nie tylko wizerunku, ale przede wszystkim brzmienia. I, co ciekawe, zawsze wypadała autentycznie. Jednak dopiero na “Plastic Hearts” czuję, że śpiewanie sprawia jej prawdziwą frajdę.
#1097, 1098 Kasia Lins “Moja wina” (2020) & Stach Bukowski “Czerwony SUV” (2020)
Z polską muzyką mam tak, że nie słucham jej jakoś często i mam ogromne braki, ale jak już trafię na album, który mnie zainteresuje, nie potrafię przez długi czas wypuścić go z rąk. W pierwszej połowie 2020 roku do moich rąk trafiły dwa krążki, które przez pewien czas zdominowały moje playlisty.
Czytaj dalej #1097, 1098 Kasia Lins “Moja wina” (2020) & Stach Bukowski “Czerwony SUV” (2020)
#1064 Tom Waits “Blue Valentine” (1978)
Za swój poprzedni album, “Foreign Affairs”, Tom Waits zebrał mieszane recenzje. Wiele osób zarzucało mu prezentowanie w kółko jednej i tej samej piosenki utrzymanej w niechlujnej jazzowej stylistyce przełomu lat 40. i 50. Krótko mówiąc Waits doszedł do ściany. I nawet jeśli lubię wracać do jego starszych kompozycji, kolejna płyta utrzymana w klimacie pijanego jazzu mogła podważyć jego wizerunek jako wszechstronnego muzyka.
#1040 Halsey “Manic” (2020)
Jej poprzednia płyta przybierała formę nowoczesnego musicalu opartego na historii “Romea i Julii”. Z tą różnicą, iż amerykańska wokalistka Halsey to postać Julii postawiła na pierwszym planie, opowiadając nam o skomplikowanym – pod względem miłosno-emocjonalnym – życiu młodej dziewczyny. Na wydanym przed paroma tygodniami albumie “Manic” artystka znów postanowiła skupić się na sobie. Zaprosiła znanych przyjaciół i zanurkowała wgłąb własnych myśli i wspomnień.
#1039 David Bowie “Diamond Dogs” (1974)
W połowie 1973 roku David Bowie ogłosił, że czas Ziggy’ego Stardusta na Ziemi dobiegł końca. Niedługo potem na pożegnanie pomachaliśmy także towarzyszącemu mu bandowi The Spiders from Mars. Po porzuceniu wizerunku przybysza z kosmosu mającego zbawić ludzkość brytyjski wokalista postanowił odsapnąć i, by nie zniknąć fanom z oczu, wydać album wypełniony coverami. Dzięki “Pin Ups” mógł chwilę dłużej zastanowić się nad swoim kolejnym alter ego. A ono jest naprawdę odjechane.
#1034, 1035 Hayley Mary “The Piss, The Perfume” (EP) & Winona Oak “Closure” (EP) (2020)
Jedna z nich od lat jest liderką rockowej kapeli. Druga śpiewała u The Chainsmokers. Hayley Mary i Winonę Oak dzieli także pochodzenie, staż oraz wykonywany gatunek. Co łączy? Obie na początku roku wydały swoje debiutanckie mini albumy.
Czytaj dalej #1034, 1035 Hayley Mary “The Piss, The Perfume” (EP) & Winona Oak “Closure” (EP) (2020)