Gdybym kilka miesięcy temu przeprowadziła sondę i pytała się, jaki jest najbardziej oczekiwany album 2013 roku, z pewnością większość osób wskazałaby właśnie na trzeci studyjny krążek Lady Gagi. Tak, o “Artpopie” było głośno. Pojawieniu się tej płyty towarzyszyła wielka, zbiorowa histeria fanów wokalistki. Dziś już to wszystko trochę ucichło, a może to tylko ja się do tego zdystansowałam? Nowej płyty Gagi miałam nie recenzować. Nie mam dobrego doświadczenia z jej fanami, którzy za jedno złe słowo o swojej idolce są gotowi człowieka zabić. Zero tolerancji dla opinii innych słuchaczy. Nieco karykaturalnie to wygląda biorąc pod uwagę fakt, że Gaga jest osobą, dla której podziały między ludźmi zdają się nie istnieć. Tak więc za wokalistką powiedzmy: stop the drama, start the music. Nie każdemu “Artpop” musi się podobać.
Czytaj dalej #418 Lady Gaga “Artpop” (2013)