SING WITH ME: Jennifer Hudson
Są takie wokalistki, których sytuacja pokazuje nam, że dzisiaj wcale nie liczy się talent i dobry głos. Jennifer Hudson, jedyna współczesna artystka, która mogłaby zastąpić Whitney Houston, od lat boryka się ze słabnącą popularnością. Cudów nie zdziałały i duety z innymi gwiazdami.
TOP150: najlepsze piosenki 2015 roku (150-101)
#550, 551, 552 VA “Home” (soundtrack) (2015) & VA “Insurgent” (soundtrack) (2015) & VA “Empire” (soundtrack) (2015)
W literaturze młodzieżowej jestem tak samo rozeznana, jak w książkach traktujących o fizyce kwantowej. Wiem, że istnieją, ale po co zaraz się w nie zagłębiać? Jak już nie raz wspominałam, jestem osobą, która nie uważa, że książki parzą. Jednak z uwagi na okrojoną ilość czasu wolnego wybierać wolę powieści kryminalne. A na młodzieżowy bestseller zawsze mogę wybrać się do kina. Tak jak teraz, kiedy lada dzień na polskie ekrany trafi film “Zbuntowana” – obraz na podstawie kolejnej części trylogii pisarki Veroniki Roth “Niezgodna”.
RANKING TOP75: najlepsze albumy 2014 roku (25-1)
RANKING TOP150: najlepsze piosenki 2014 roku (50-1)
#503 Jennifer Hudson “JHUD” (2014)
Jennifer Hudson już dawno pozbyła się łatki typowej uczestniczki talent show, która zazwyczaj znika po jednym singlu. Dała się bowiem poznać nie tylko jako nad wyraz utalentowana wokalistka, ale i zdolna aktorka (deszcz nagród za rolę w musicalu “Dreamgirls”). Jest, moim zdaniem, jedyną artystką, która może wypełnić lukę po Whitney Houston. Dysponuje wielkim, pięknym głosem. Potrafi przelać swoje emocje na piosenki. Odnajduje się zarówno w szybszych, dynamicznych utworach, jak i chwytających za serce i wyciskających łzy balladach. Dziś, osiem lat po premierze debiutanckiego, imiennego krążka, jej taneczne piosenki nie chowają się już za żywiołowymi nagraniami Beyoncé czy Rihanny, a spokojne kompozycje dorównują balladom Whitney Houston, Mariah Carey czy Christiny Aguilery.