14 września 2004 roku ukazała się debiutancka płyta kanadyjskiej formacji Arcade Fire. I chociaż krążek nosił niezbyt pozytywny tytuł “Funeral”, była niczym narodzenie nowej, wielkiej gwiazdy na alternatywnym niebie. Jesteśmy dwadzieścia lat później, a zespół nie planuje odstawić instrumentów. Oto jego historia w alfabetycznym skrócie.
MOMENTY: Arcade Fire “Reflektor” (2013)
Albumami “Funeral”, “Neon Bible” i “The Suburbs” kanadyjski zespół Arcade Fire ugruntował swoją pozycję w gronie najważniejszych alternatywnych grup ostatnich kilkunastu lat. Premiera kolejnej płyty, liczącej sobie już dziesięć wiosen “Reflektor”, była więc sporym wydarzeniem poprzedzonym intrygującą kampanią reklamową. Za nią podążyła po prostu dobra muzyka – zaryzykuję stwierdzeniem, że to ostatni tak udany krążek Kanadyjczyków. Jakie momenty z tej ery reflektorów zapamiętamy?
10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2023 roku 10 lat
2013 rok nie kojarzy mi się absolutnie z żadnymi ważniejszymi wydarzeniami na świecie – bardziej skupiona byłam na swoim życiu i zmianach, jakie wówczas się dokonywały. Dziś wracam do tych miesięcy z sentymentem głównie za sprawą muzyki, jaka mi towarzyszyła. Ukazało się przed dekadą wiele rewelacyjnych płyt, które zmieniły moje postrzeganie muzyki. Dziś wspominam dziesięć krążków, które już przeszły do historii.
Czytaj dalej 10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2023 roku 10 lat
Luźne taśmy: kwiecień ’20
Wydana przed dekadą piosenka artystki, która raczej już dla nas nie zaśpiewa. Utwór polskiego duetu, który idealnie współgra z moimi ostatnimi weekendami. Zaskakująca współpraca dwóch kompletnie różnych charakterów. A do tego kompozycja, która natychmiast porywa do tańca. Te i więcej kawałków znajdziecie w kwietniowych taśmach.
10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2020 roku 10 lat
W 2010 miało miejsce kilka katastrof naturalnych. W kinach rządziły “Avatar”, “Toy Story 3”, “Alicja w Krainie Czarów” i “Iron Man 2”. RPA było pierwszym afrykańskim krajem, który gościł uczestników mistrzostw świata w piłce nożnej. A zewsząd dobiegały nas dźwięki “California Gurls” Katy Perry, “Love the Way You Lie” Eminema & Rihanny, “Hey, Soul Sister” Train i “Tik Tok” Ke$hy. A jakie albumy zapisały się w pamięci słuchaczy?
Czytaj dalej 10×10, czyli 10 pamiętnych płyt, które kończą w 2020 roku 10 lat
20 płyt, na które czekam w 2017 roku
Nowy rok – nowa muzyka. Zapewne ponownie w ciągu dwunastu miesięcy ukaże się tyle płyt, że niemożliwym będzie poznanie ich wszystkich. Ale na jakąś część warto zarezerwować sobie czas. Z okazji nowego roku wybrałam dwudziestkę artystów, którzy mogliby oddać w moje ręce swojego kolejne krążki. W przypadku niektórych znamy już sporo szczegółów. U innych musiała nam wystarczyć krótka wiadomość, że praca w studiu nagraniowym wre.
#656 Arcade Fire “Reflektor” (2013)
Trzy lata temu świat dwa razy się zatrzymał. W pierwszej połowie 2013 roku, bo płytę po dziesięciu latach przerwy wydawał David Bowie. Kilka miesięcy później, bo z nowym wydawnictwem powracała kanadyjska ikona alternatywnego rocka – kapela Arcade Fire, która od dekady prowadzi zwycięski marsz ku tytułowi “największego zespołu świata”. “Reflektor”, czwarty album w karierze grupy, przez wiele osób określony został mianem jednego z najważniejszych krążków 2013 roku. Na początku bardzo mnie te euforyczne opinie dziwiły, i gdybym wówczas brała się za recenzję longplay’a, więcej byłoby w niej gorzkich słów. Jednak “Reflektor” to taka płyta, o której lepiej pisać kilka lat po premierze.