#792 Cigarettes After Sex “Cigarettes After Sex” (2017)

Lubię czasem pobłądzić. Nie słuchać ponownie płyty, którą znam już na pamięć. Nie włączać albumu, którego poznanie sobie na ten dzień zaplanowałam. Odłożyć pisanie recenzji danego krążka, by zająć uszy czymś innym. Pozwolić, by ulubiony streamingowy serwis pochwalił się swoją usługą polecania nowej muzyki i podążać bez planu po profilach wykonawców, którzy być może nigdy nie dorobią się miliona słuchaczy. Mało którzy ze mną zostają, ale jeden z zespołów wywarł na mnie szczególnie duże wrażenie.

Czytaj dalej #792 Cigarettes After Sex “Cigarettes After Sex” (2017)

#791 Kesha “Rainbow” (2017)

Kilkanaście miesięcy temu pół muzycznego światka żyło sprawą amerykańskiej wokalistki Keshy (niegdyś Ke$hy) i procesem, jaki ta wytoczyła wytwórni Sony Music i związanemu z nią producentowi Dr. Luke’owi. Nie zagłębiając się w szczegóły – artystka chciała anulować kontrakt płytowy i odciąć się od człowieka, który znęcał się nad nią psychicznie. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ale po prawie pięciu latach muzycznej posuchy dostaliśmy nowy album o bardzo wymownym tytule “Rainbow”.

Czytaj dalej #791 Kesha “Rainbow” (2017)

#790 Glass Animals “ZABA” (2014)

Dużo w historii brytyjskiego kwartetu Glass Animals jest szczęścia. Nawet jeśli ona sama należy do najbardziej typowych. Na pewno już to znacie – przyjaciele znudzeni studiami spotykają się i razem próbują komponować. Zaczynają wrzucać nagrania do sieci i niedługo potem grają swój pierwszy koncert w oksfordzkim klubie Jericho Tavern, miejscu z przeszłością – to tam na scenie debiutował zespół Radiohead. Nie wiadomo jeszcze, czy grupa Glass Animals – podobnie jak formacja Thoma Yorke’a – odciśnie wyraźne piętno w muzyce, ale już teraz mogę powiedzieć, że jej krążek “ZABA” jest jedną z moich ulubionych pierwszych płyt.

Czytaj dalej #790 Glass Animals “ZABA” (2014)

#789 Ed Sheeran “÷” (2017)

Zaplusował (“+”, 2011), pomnożył patenty na sukces (“x”, 2014), a teraz podzielił je między dwanaście premierowych nagrań (“÷”). Brytyjski wokalista Ed Sheeran powrócił w marcu z trzecią studyjną płytą, robiąc wokół siebie jeszcze więcej szumu. Jeśli ktoś myślał, że po świadomym, rocznym wycofaniu się z mediów artysta nie da rady odbudować swojej pozycji, wystarczy popatrzeć, jakie spustoszenie na listach przebojów sieją jego najnowsze single. Pora sprawdzić, do jakiej w ogóle płyty próbują słuchaczy zachęcić.

Czytaj dalej #789 Ed Sheeran “÷” (2017)

#787, 788 Bob Dylan “Bob Dylan” (1962) & “The Freewheelin’ Bob Dylan” (1963)

Przyznana Bobowi Dylanowi w ubiegłym roku literacka nagroda Nobla jest ukoronowaniem jego długiej, przeszło pięćdziesięcioletniej kariery. Kariery, która wcale nie rozpoczęła się spektakularnie, a raczej skromnie i przypadkiem. Robert Zimmerman zaangażowany został do gry na harmonijce (jako muzyk sesyjny) na albumie folkowej artystki Carolyn Hester. Zwrócił na siebie uwagę producenta krążka, który pomógł mu w zdobyciu płytowego kontraktu.

Czytaj dalej #787, 788 Bob Dylan “Bob Dylan” (1962) & “The Freewheelin’ Bob Dylan” (1963)

#786 Lana Del Rey “Lust for Life” (2017)

Minęło pięć lat od premiery “Born to Die” i zdaje się, że Lana Del Rey na stałe wpisała się w ten muzyczny krajobraz, robiąc swoje i nie oglądając się na panujące wokół trendy. Stworzyła swój własny świat, chętnie pożyczając ile się da z minionych dekad (szczególnie lat 60. i 70.) i stając się inspiracją dla innych młodych wykonawców. Podrobić się jej jednak nie da, bo Lana Del Rey to nie tylko wokalistka. To cała filozofia.

Czytaj dalej #786 Lana Del Rey “Lust for Life” (2017)