RECENZJA: Norah Jones “Visions” (2024) (#1471)

Heartbroken, day after my mind is spinning śpiewała cztery lata temu Norah Jones w jednej z piosenek ze swojej nowej wówczas płyty “Pick Me Up Off the Floor”. Tematyce niespełnionej miłości poświęciła tamten krążek, nadając mu chłodniejszy, surowszy, choć nieodchodzący od jazz popu ton. Było szaro, ponuro, jesiennie. “Visions” jest niczym nadejście wiosny.

Czytaj dalej RECENZJA: Norah Jones “Visions” (2024) (#1471)

RECENZJA: Shakira “Las Mujeres Ya No Lloran” (2024) (#1470)

Swoją poprzednią płytę (“El Dorado”) kolumbijska wokalistka Shakira poświęciła swej miłości do Gerarda Pique, z którym przez dekadę tworzyła szczęśliwą rodzinkę. Bajka ta nie miała jednak happy endu, o czym rozpisywała się miesiącami prasa. Tematu pod dywan nie zamierzała zamiatać sama artystka, która po dłuższym czasie wbijania byłemu partnerowi muzycznych szpileczek postanowiła zebrać swoje doświadczenia w album.

Czytaj dalej RECENZJA: Shakira “Las Mujeres Ya No Lloran” (2024) (#1470)

Luźne taśmy: marzec ’24

2024 rok obfituje póki co w powroty, które bardzo mnie interesują. Zanim jednak osłucham się z nowościami, wracam do starszych nagrań takich artystek jak St. Vincent, Norah Jones czy Kim Gordon (za czasów Sonic Youth). Odkrywam także twórczość Kate Nash i zachwycam się filmowymi nowościami od dwóch wokalistek.

Czytaj dalej Luźne taśmy: marzec ’24

RECENZJA: Tyla “Tyla” (2024) (#1469)

Jeden z największych przebojów minionego roku hulający po listach przebojów w każdym zakątku globu oraz nagroda Grammy na inaugurację kategorii Best African Music Performance – pochodząca z Republiki Południowej Afryki Tyla Laura Seethal nie mając na koncie debiutanckiej płyty stała się jedną z największych gwiazd ostatnich miesięcy. Dziś jej pierwszy longplay hula już po serwisach streamingowych i przekonać się możemy, czy za szybko jej nie podziękujemy.

Czytaj dalej RECENZJA: Tyla “Tyla” (2024) (#1469)

BONUSLAND: Olivia Rodrigo “GUTS”

Amerykańska wokalistka Olivia Rodrigo, która podbiła 2021 rok singlem “Drivers License”, a dzieła dopełniła krążkiem “SOUR”, mogła paść jedną z ofiar współczesnego konsumowania muzyki i zostać szybko zastąpiona przez inną młodą twarz. Tymczasem wydany dwa lata później album “GUTS” cieszył się nie mniejszym zainteresowaniem. W podziękowaniu za zaufanie Rodrigo podrzuciła nam jego rozszerzoną wersję.

Czytaj dalej BONUSLAND: Olivia Rodrigo “GUTS”

RECENZJA: Katy Kirby “Blue Raspberry” (2024) (#1468)

Przystępując do prac nad następcą debiutanckiego longplay’a “Cool Dry Place” amerykańska wokalistka Katy Kirby odkryła siebie na nowo. Zaczęła randkować z kobietą, z którą obecnie jest w szczęśliwym związku. Towarzyszące uczuciu zakochania emocje, a także próby odnalezienia się w zupełnie nowej sytuacji zainspirowały artystkę do stworzenia płyty “Blue Raspberry”.

Czytaj dalej RECENZJA: Katy Kirby “Blue Raspberry” (2024) (#1468)

RECENZJA: Paloma Faith “The Glorification of Sadness” (2024) (#1467)

Kiedy piętnaście lat temu brytyjska wokalistka Paloma Faith wydawała swój debiutancki album “Do You Want the Truth or Something Beautiful?”, uchodziła za artystkę, która swoimi zapożyczeniami z soulu, jazzu czy retro popu chce robić konkurencję Amy Winehouse i Duffy. Jej vintge był jednak barwniejszy i cechował się mocniejszą teatralnością. Z płyty na płytę Paloma wracała jednak do szarej rzeczywistości.

Czytaj dalej RECENZJA: Paloma Faith “The Glorification of Sadness” (2024) (#1467)