RANKING: Drugie albumy lepsze od debiutanckich płyt

Poprzednim razem przedstawiłam wam piętnaście debiutanckich płyt, które zostawiły po sobie dużo lepsze wrażenie niż ich następcy. Dziś natomiast postanowiłam się skupić na drugich albumach, którymi ich autorzy udowodnili, że z biegiem czasu stali się lepszymi twórcami. Ponownie przyjęłam założenie, że biorę pod uwagę tylko tych artystów, którzy mają na koncie dokładnie dwie studyjne płyty. Krążki uszeregowane są według największego progresu.

Czytaj dalej RANKING: Drugie albumy lepsze od debiutanckich płyt

#514 Nicole Scherzinger “Big Fat Lie” (2014)

Niektórym sukces nie jest po prostu pisany. Przekonujemy się o tym chociażby od chwili, kiedy Nicole Scherzinger, amerykańska wokalistka, opuściła girlsband The Pussycat Dolls i zaczęła szukać szczęścia solo. Debiutancki krążek (“Killer Love”) wydany przez Nicole pod własnym nazwiskiem przepadł na listach przebojów, a w Stanach Zjednoczonych w ogóle się nie ukazał. W efekcie Scherzinger zaczęła być bardziej znana jako “pani z talent show” (zasiadała za stołem jurorskim w kilku edycjach “X-Factora”), aniżeli naprawdę utalentowana wokalistka. W Internecie przeczytać można mnóstwo komentarzy fanów dotyczących niebywałego pecha Nicole. Ale… . Czy gdzieś zapisana jest zasada, że każda ładna, obdarzona niezłym głosem wokalistka musi trafiać na pierwsze miejsca list przebojów? Nie to jest przecież najważniejsze.

Czytaj dalej #514 Nicole Scherzinger “Big Fat Lie” (2014)