Postapokaliptyczny utwór jazzowo-popowej wokalistki. Wspomnienie zespołu, który jak mało kto intrygująco mieszał rock z jazzem. Kawałek wyciągnięty z nowej płyty najpopularniejszego polskiego rapera. Nostalgiczne wspomnienie ciepłej Kalifornii. Te i inne nagrania znajdziecie na moich sierpniowych taśmach.
#1086 Norah Jones “Pick Me Up Off the Floor” (2020)
W ubiegłym roku Norah Jones zaskoczyła fanów albumem “Begin Again”, na którym zebrała garść pomysłów i eksperymentów, które nie pasowały do jej pozostałych wydawnictw. Krążek ten traktuję bardziej jako ciekawostkę, aniżeli konkretnego następcę “Day Breaks” z 2016 roku. Ten nadszedł w czerwcu, stając się kolejną elegancką, stylową cegiełką budującą dyskografię Amerykanki.
Czytaj dalej #1086 Norah Jones “Pick Me Up Off the Floor” (2020)
Luźne taśmy: kwiecień ’20
Wydana przed dekadą piosenka artystki, która raczej już dla nas nie zaśpiewa. Utwór polskiego duetu, który idealnie współgra z moimi ostatnimi weekendami. Zaskakująca współpraca dwóch kompletnie różnych charakterów. A do tego kompozycja, która natychmiast porywa do tańca. Te i więcej kawałków znajdziecie w kwietniowych taśmach.
10×10, czyli 10 moich ulubionych wokalistek na 10. rocznicę strony
W marcu 2020 roku minęła dekada, odkąd postanowiłam pobawić się w prowadzenie strony o muzycznej tematyce. I naprawdę nie sądziłam, że wytrwam w tym tyle lat, zamieniając zwykłego bloga w coś większego. The-Rockferry wymagało (a zresztą wciąż wymaga) ode mnie poszerzania muzycznych horyzontów. Z okazji okrągłej rocznicy pisania postanowiłam odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie kobiece głosy są dla mnie dziś najbardziej inspirujące. Tak powstał ten luźny wspominkowy wpis.
Czytaj dalej 10×10, czyli 10 moich ulubionych wokalistek na 10. rocznicę strony
TOP75: najlepsze albumy 2019 roku (50-26)
Zapomniane duety (cz. 1)
Są kolaboracje, które przeszły już do historii, znane są pod każdą szerokością geograficzną i przypominane są przez stacje radiowe dość często. Są i takie, które zaciekawiły niewielką garstkę słuchaczy i zniknęły dość szybko. Lubię odkopywać zapomniane piosenki, więc zebrałam kilka duetów, o których warto sobie przypomnieć lub dopiero teraz z nimi zaprzyjaźnić.
#953 Norah Jones “Begin Again” (2019)
Zaczynam od nowa, przekonuje w tytule swojej nowej, gorącej jeszcze płyty Norah Jones. W przypadku tej artystki nie są to słowa zbyt zaskakujące. Wielkich rewolucji w jej twórczości nigdy nie było, ale te małe, acz znaczące, wybuchają regularnie. Jones nie lubi nudy i pokazuje nam, że ma głowę pełną pomysłów mających urozmaicić jej ulubioną jazzowo-retro popową stylistykę.