#1023 David Bowie “Pin Ups” (1973)

W lipcu 1973 roku David Bowie staje na deskach sceny londyńskiej sali koncertowej Hammersmith Odeon, prezentując swoje słynne alter ego – Ziggy’ego Stardusta, muzyka z odległej galaktyki, który przybywa ocalić świat. Zadanie to okazuje się być niewykonalne, lecz po Starduście i jego muzykach (Spiders from Mars) zostają świetne kompozycje. Trzeciego dnia lipca Bowie ogłasza światu, że Ziggy wraca na swoją planetę. Po zejściu ze sceny Brytyjczyk gotowy jest na nowy rozdział swojej muzycznej historii.

Czytaj dalej #1023 David Bowie “Pin Ups” (1973)

#958 David Bowie “Aladdin Sane” (1973)

Jest druga połowa 1972 roku. Brytyjski wokalista David Bowie jest już ważnym graczem na europejskiej scenie, a jego ostatnie albumy “Hunky Dory” i (a może raczej przede wszystkim) “The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars” cieszą się sporym uznaniem. Na drugim z nich artysta przedstawił swoje alter ego, Ziggy’ego Stardusta, przybysza z odległej galaktyki. We wrześniu Bowie zabrał Ziggy’ego do Ameryki. I zainspirowany tym miejscem napisał nowy rozdział swojej kariery.

Czytaj dalej #958 David Bowie “Aladdin Sane” (1973)

#849 David Bowie “The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars” (1972)

David Bowie przeszedł do historii nie tylko za sprawą masy przebojów oraz rewolucji, jakie swoją muzyką wywoływał, ale i wielu wcieleń, które towarzyszyły premierom kolejnych płyt. Tym pierwszym i najbardziej kultowym alter ego artysty był Ziggy Stardust – biseksualny muzyk z odległej galaktyki, który wraz ze swoim zespołem (The Spiders from Mars) przybywa na Ziemię, by zapobiec katastrofie. To właśnie jego historię na nuty Bowie przełożył na wydanym w 1972 roku albumie “The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars”.

Czytaj dalej #849 David Bowie “The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars” (1972)

#741 David Bowie “No Plan” (EP) (2017)

Nie bez wahania piszę o epce “No Plan” jako o prezencie, który David Bowie zrobił nam (sobie?) w dniu, w którym świętowałby 70. urodziny. Artysta nie miał okazji przekonać się, jak fani odbierają jego ostatni album “Blackstar”. Zmarł dwa dni po jego premierze. Wcześniej jednak – na słowo musimy uwierzyć współpracownikom Bowiego – zdążył zabezpieczyć słuchaczy, snując plany co do swoich pośmiertnych wydawnictw. Powiedzieć więc można, że tytuł “No Plan” jest dość ironiczny. David na pewno był muzykiem ekspresyjnym, wyrazistym i idącym często pod prąd. Obok tego szło jednak jego muzyczne zorganizowanie i niepozostawianie niczego przypadkowi. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, nawet śmierć go nie zmieniła.

Czytaj dalej #741 David Bowie “No Plan” (EP) (2017)