Luźne taśmy: listopad ’20

Pierwszy singiel zapowiadający nowy album jednej z moich ulubionych wokalistek. Nieprzesadnie euforyczna piosenka brytyjskiej księżniczki danceflooru. Wspomnienie zespołu, którego kariera trwała zaledwie chwilę. Utwór z debiutanckiej płyty najbardziej egzotycznego norweskiego wokalisty. Te i inne kompozycje czekają na was w ostatnich taśmach 2020 roku.

Czytaj dalej Luźne taśmy: listopad ’20

Płyty, na które czekam w 2020 roku

Płyta, co do której czuję, że może być to moja płyta roku w podsumowaniu 2020 roku. Album zespołu, którego członkowie przez parę lat zajęci byli własnymi projektami. Krążek producenta, który – na co liczę – wzbogaci moją imprezową playlistę kilkoma killerami. Nietypowe wydawnictwo jednej z najlepszych amerykańskich songwriterek. A to i tak nie wszystko. Przedstawiam wam płyty, na które czekam w nadchodzącym roku.

Czytaj dalej Płyty, na które czekam w 2020 roku

#715 Agnes Obel “Citizen of Glass” (2016)

Czytałam o koncepcji człowieka ze szkła. Sytuacji, w której jednostka traci całą swoją prywatność. To negatywny termin, ale też w pewien sposób coś pięknego i inspirującego. Pomyślałam, że chyba wiem, jakie to uczucie być ze szkła – mówi w wywiadach udzielanych przy okazji premiery nowej płyty duńska wokalistka Agnes Obel. Jej najnowszy, trzeci studyjny album “Citizen of Glass” (w polskim tłumaczeniu “Obywatel szkła”) miał swoją premierę przed paroma tygodniami, pięknie wpisując się w towarzyszącą nam ostatnio szarą aurę. I to nie tylko tę, za którą odpowiedzialna jest już zadomowiona jesień.

Czytaj dalej #715 Agnes Obel “Citizen of Glass” (2016)