#795 Queens of the Stone Age “Villains” (2017)

Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, ludzie powinni cieszyć się życiem mówi lider Queens of the Stone Age, Josh Homme, w wywiadach udzielanych z okazji premiery ich siódmego studyjnego wydawnictwa. Takie słowa z jego ust zupełnie nie dziwią. Muzyk tworząc poprzedni album (“…Like Clockwork”) wychodził z depresji, a w 2015 roku jego druga formacja Eagles of Death Metal stanęła w oko w oko ze śmiercią, kiedy islamiści urządzili sobie strzelnicę we francuskim klubie Bataclan. Może i Homme na scenie podczas tego koszmaru nie był obecny, ale wydarzenie to odcisnęło na nim swoje piętno. Docenił życie. I chce się bawić.

Czytaj dalej #795 Queens of the Stone Age “Villains” (2017)

20 płyt, na które czekam w 2017 roku

Nowy rok – nowa muzyka. Zapewne ponownie w ciągu dwunastu miesięcy ukaże się tyle płyt, że niemożliwym będzie poznanie ich wszystkich. Ale na jakąś część warto zarezerwować sobie czas. Z okazji nowego roku wybrałam dwudziestkę artystów, którzy mogliby oddać w moje ręce swojego kolejne krążki. W przypadku niektórych znamy już sporo szczegółów. U innych musiała nam wystarczyć krótka wiadomość, że praca w studiu nagraniowym wre.

Czytaj dalej 20 płyt, na które czekam w 2017 roku

#711 Queens of the Stone Age “…Like Clockwork” (2013)

I want God to come and take me home, cause I’m all alone in this crowd – takimi słowami zaczyna się “The Vampyre of Time and Momory”, nagranie z “…Like Clockwork”, płyty, którą tak samo mocno uwielbiam, co nienawidzę. Niemożliwe? To porządne wydawnictwo za każdym razem przypomina mi chwile, kiedy czułam się równie samotnie co podmiot liryczny wspomnianej kompozycji. Odnaleźć uśmiech i uporać się z lękami pozwolił mi właśnie ten album, zamykając w sobie moje negatywne emocje. Są one jednak uwalniane za każdym wciśnięciem play, niczym te nieszczęścia z mitycznej puszki Pandory. Ale jednocześnie ciężko usunąć tę płytę z wyobraźni i serca.

Czytaj dalej #711 Queens of the Stone Age “…Like Clockwork” (2013)