OdNowa: Red Right Hand

In my house he wrote „his red right hand” opowiada w “Song of Joy” na albumie “Murder Ballads” Nick Cave, wracając na chwilę do poprzedniej płyty i reprezentującej ją piosenki “Red Right Hand” Australijczyk. Nagranie “wprowadziło nam bohatera, o którym tak naprawdę wciąż wiele nie wiemy. Jakie są jego zamiary? Czy jest pozytywną czy negatywną postacią? Odpowiedzi na te pytania zna tylko Cave, ale w jego buty próbowało wejść wielu innych artystów.

Czytaj dalej OdNowa: Red Right Hand

#1006 Nick Cave and the Bad Seeds “Ghosteen” (2019)

And it’s alright now. Takimi słowami ostatni album swojego zespołu kończył Nick Cave. Album, o czym zapominać nie należy, zrodzony z tęsknoty, żalu i smutku po nagłym odejściu ukochanej osoby. Australijski artysta wydawnictwem “Skeleton Tree” rozpracowywał swoją żałobę po stracie syna, który zginął śmiercią tragiczną. I jeśli płytę tę nazwać można powolnym zamykaniem oczu, tak “Ghosteen” jest przechadzką po świecie snów, w których często przewija się motyw morza*. Everybody’s losing someone. It’s a long way to find peace of mind śpiewa w jednej z piosenek Nick i już wiemy, że nic jeszcze nie jest w porządku.

Czytaj dalej #1006 Nick Cave and the Bad Seeds “Ghosteen” (2019)

RANKING: 10 najlepszych piosenek Nick Cave and the Bad Seeds [80’s Edition]


W 1983 roku Nick Cave stwierdził, że istnienie zespołu The Birthday Party nie ma już sensu. W grupie dochodziło do kłótni i sporów. Poza tym kilkoro jej członków zaczęło mieć problemy z używkami. Bez żalu rozwiązał kapelę i niedługo potem powołał do życia formację Nick Cave and the Bad Seeds, która funkcjonuje do dzisiaj. W czerwcu 1984 roku miała miejsce premiera jej debiutanckiej płyty, “From Her to Eternity”. Lada chwila minie więc 35 lat od tego wydarzenia. Z tej okazji wybrałam dziesięć piosenek zespołu z lat 80., które najbardziej przypadły mi do gustu.

Czytaj dalej RANKING: 10 najlepszych piosenek Nick Cave and the Bad Seeds [80’s Edition]

#909 Nick Cave and the Bad Seeds “The Boatman’s Call” (1997)

Lata 90. były złotą erą dla australijskiego zespołu Nick Cave and the Bad Seeds. Po bardzo przeciętnym rozpoczęciu (nudny album “The Good Son”) przyszła pora na wydawnictwa dobre (“Henry’s Dream”) albo zwyczajnie znakomite (“Let Love In”, “Murder Ballads”). Był to czas nie tylko artystycznych sukcesów, ale i komercyjnych wzlotów, które szybko zaczęły Cave’a uwierać*. Ale nie tylko nieoczekiwana sława sprawiła, że po premierze “The Boatman’s Call” nastąpiła kilkuletnia przerwa w działalności kapeli. Jej lider, Nick Cave, potrzebował odpocząć po miłosnych zawirowaniach. Zostawił fanów z płytą, na której otwiera się jak nigdy wcześniej.

Czytaj dalej #909 Nick Cave and the Bad Seeds “The Boatman’s Call” (1997)

Open’er Festival 2018 – część pierwsza


No i kolejna edycja Open’er Festival dobiegła końca. A wydawać by się mogło, iż jeszcze nie opadł kurz po ubiegłorocznych show The Weeknd i M.I.A., nie zmalało rozczarowanie brakiem “Creep” na setliście Radiohead, nie minął zachwyt nad precyzyjnie przygotowanym (ostatnim w naszym kraju) wizualnym i muzycznym spektaklem Moderat. Z Gdyni ponownie wróciłam z wieloma wspomnieniami i myślami pełnymi świetnej muzyki. Jaka była tegoroczna edycja festiwalu? W dzisiejszym wpisie przybliżam swoje tegoroczne top5.

Czytaj dalej Open’er Festival 2018 – część pierwsza