#861 Nick Cave and the Bad Seeds “Let Love In” (1994)

Chociaż ostatnich dwóch płyt australijskiej formacji Nick Cave and the Bad Seeds (“The Good Son” i “Henry’s Dream”) słuchało mi się całkiem nieźle, brakowało takiego przekonania, iż faktycznie obcuję z dziełami z najwyższej półki. Kilka pojedynczych kompozycji zawsze umiało mnie zainteresować, ale w całości krążki te nie wywoływały oczekiwanych dreszczy. Te pojawiły się już podczas pierwszego spotkania z “Let Love In” – uroczo zatytułowanej płyty, którą uznaję za wprowadzenie do perfekcyjnego “Murder Ballads”.

Czytaj dalej #861 Nick Cave and the Bad Seeds “Let Love In” (1994)

#837 Nick Cave and the Bad Seeds “Henry’s Dream” (1992)

Gdyby był 1992 rok i do naszych uszu dotarłaby informacja o nowym albumie Nick Cave and the Bad Seeds zatytułowanym “Henry’s Dream”, z pewnością bym się ucieszyła, ale jednocześnie wyglądałabym jej z lekkim niepokojem. Wydany dwa lata wcześniej krążek “The Good Son” był mocnym uderzeniem o ziemię po znakomitym “Tender Prey”. W nową dekadę Cave i spółka weszli spokojnie i z wyczuwalnym zmęczeniem. Płytą “Henry’s Dream” powoli budzą się z letargu. O czym śnili przez ten czas? Albo raczej… co pojawiało się w snach tytułowego Henry’ego?

Czytaj dalej #837 Nick Cave and the Bad Seeds “Henry’s Dream” (1992)

#811 Nick Cave and the Bad Seeds “The Good Son” (1990)

Końcówka lat 80. dla Nicka Cave’a – lidera australijskiej formacji Nick Cave and the Bad Seeds – była czasem bardzo nerwowym, niespokojnym i burzliwym. Artysta wpadł w nałóg narkotykowy, a jego uzależnienie jeszcze bardziej pogłębiło się podczas prac nad wydanym w 1988 roku krążkiem “Tender Prey”. Co ciekawe, to zmaganie się z własnymi demonami i tracenie kontaktu z rzeczywistością zaowocowało jedną z najlepszych płyt w karierze zespołu. Skoro naćpany Cave był w stanie stworzyć tak znakomite kompozycje, jego trzeźwa wersja poradzić sobie z tym zadaniem powinna jeszcze lepiej. Jak jest?

Czytaj dalej #811 Nick Cave and the Bad Seeds “The Good Son” (1990)

#762, 763, 764, 765, 766 Lata 80. w perspektywie Nick Cave and the Bad Seeds: “From Her to Eternity” (1984) & “The Firstborn Is Dead” (1985) & “Kicking Against the Pricks” (1986) & “Your Funeral… My Trial” (1986) & “Tender Prey” (1988)

Po rozpadzie The Birthday Party w 1983 roku Nick Cave długo nie szukał na siebie nowego pomysłu. Znalazł nowych kompanów i ruszył z kolejnym projektem, który przez krótką chwilę działał pod dwoma szyldami: Nick Cave – Man Or Myth? i Nick Cave and the Cavemen. Ostatecznie, jak dziś wiemy, stanęło na Nick Cave and the Bad Seeds. Drugi człon zapożyczony został od tytułu jednego z ostatnich wydawnictw The Birthday Party. Duch tego zespołu przez chwilę nawiedzał studio, w którym powstawała pierwsza płyta Nick Cave and the Bad Seeds.

Czytaj dalej #762, 763, 764, 765, 766 Lata 80. w perspektywie Nick Cave and the Bad Seeds: “From Her to Eternity” (1984) & “The Firstborn Is Dead” (1985) & “Kicking Against the Pricks” (1986) & “Your Funeral… My Trial” (1986) & “Tender Prey” (1988)

#737 Nick Cave and the Bad Seeds “Murder Ballads” (1996)

Jak można gloryfikować morderstwo?, takie reakcje towarzyszyły pojawieniu się w połowie lat 90. albumu “Murder Ballads” australijskiej formacji Nick Cave and the Bad Seeds. Już na samym wstępie warto zaznaczyć – to nie jest płyta dla wrażliwych. Trup ściele się gęsto. Opowieści obudowane są w gęste, ciemne melodie, którym towarzyszą teatralne, często surowe, złowieszcze wokalizy Nicka Cave’a. Będąc osobą od dziecka zaczytaną w kryminałach, z łatwością zaprzyjaźniłam się z tymi napisanymi krwią historiami, zaprezentowanymi tu – co oczywiste – w innej niż moje ulubione książki formie. Cave nie skupia się na mozolnych, policyjnych dochodzeniach. W centrum jego zainteresowań znajdują się ofiary poszczególnych przestępstw oraz ich oprawcy. Chętniej filmowo przybliża całe zdarzenie, aniżeli wnika w motywy zbrodni.

Czytaj dalej #737 Nick Cave and the Bad Seeds “Murder Ballads” (1996)